Dzisiaj bedzie 100 w jednym od Hada Labo. Lubie Hada Labo i nic na to nie poradze. Ale juz zauwazylam pewna prawidlowosc: do pierwszego miesiaca uzytkowania wszystko jest pieknie i wspaniale, ale rzy 32 dniu grom z jasnego nieba i zaczynaja sie dziac rzeczy niesamowicie koszmarne. Tylko lotiony i olejek mi sluza bez limitu czasu, wszystko inne niestety po miesiacu usuwam, ale to mnie nie zniecheca i wciaz probuje nowosci :)
Tak do konca zelem to on nie jest, to raczej lekki krem, moze ciut zelowy? , ktory przy rozsmarowywaniu staje sie kremem wyjatkowo opornym. Zapach nijaki, wchlania sie dosc szybko. Buzia od razu lekko sie blyszczy. Podkreslam, ze mam sucha skore i u mnie lekko zapewne oznacza przy mieszanej lub tlustej cerze "blysk latarniany". Ale jesli ktos lubi duzy glow... Czemu nie ;)
Producent obiecuje cuda i wianki. Krem ma spelniac role UWAGA: lotionu, serum, mleczka, kremu, maski, bazy oraz sleeping packu. Do tego ma dolozony filtr 50+ PA++++ . Czyz to nie cudo? Ale ja wole nakladac filtr osobno, ale te pozostale tysiac w jednym mi zupelnie nie przeszkadza- oszczedza czas rano.
Bohaterem dnia dzisiejszego jest : Hada-Labo Koi-Gokujyun UV White Gel.
Krem nie bieli!
Jak wspomnialam przez pierwszy miesiac sluzyl mi wspaniale! Buzia bez skazy! Podklad sie na nim trzymal do wieczora, ciezkie nakladanie przebolalam. Cud malina... no prawie- nie jest wodo/poto/sebum odporny. Ale uzywalam go tylko na przelomie jesieni i zimy, szczegolnie mi to nie przeszkadzalo.
Ale po miesiacu zaczelo mnie wysypywac, nie zmienilam nic w pielegnacji i to pewnie wina kremu... Zawsze staralam sie go porzadnie zmyc: olejek, mydlo do twarzy. No niestety ... Zreszta z reguly jak cos jest wiecej niz 1 w 1 mnie koszmarnie zapycha, ale uparciuch ze mnie i wciaz takich kosmetykow uzywam. Tutaj koszmaru nie bylo, ale jednak stan skory sie pogorszyl.
Jesli macie normalna skore, ktora nie ma problemow z zapychaniem, to ten krem moze Wam sie spodobac! Jak mi sie skora ustabilizuje dam mu szanse, bo do marki mam sentyment.
Producent zapewnia o wysokiej ochronie przeciwslonecznej. Zawiera filtry chemiczne: Octinoxate, Parsol SLX, Tinosorb S oraz Uvinul A Plus.
Opakowanie ma 90g, a ja przez miesiac zuzylam moze 1/3, czyli z wydajnoscia jest niezle.
Sklad podany na stronie- tlumaczylam ja :)
Czy polecam? Do cery bezproblemowej owszem, do wrazliwej lepiej Kose Sekkisei lub NOV.
Krem umiescilam tutaj ze wzgledu na to, ze wiele osob go kupilo. I nadal jest popularny, czy sa osoby, ktorym odpowiada- tym bardziej, ze niektore klientki kupily go po raz drugi.
Jesli Was zainteresowal, to mozecie go kupic tutaj: http://goo.gl/bZDXsJ w promocji -10% :)
Promocja tylko do soboty.
Jutro czesc kolejna, zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz