środa, 21 maja 2014

Tusz do rzęs Smart Curl od FASIO i rewelacyjny tuszo-zmywacz!

Bez tuszu na rzesach z domu nie wychodzę, od połowy moje rzęsy są brązowe... Mimo kuracji Revitalashem końcówki rzęs nie są czarne. Ale od czego są maskary! Gdyby nie te końcowki tusz bym odstawiła zupełnie,  Odżywka wydłużyła mi rzęsy maksymalnie! . Zawsze używałam  2000 Calorie albo Masterpiece ale tym razem kupiłam coś tutejszego.

Miałam takie cudo:
I było fajne, ale nie super czarne. A ja czarne lubie!To jest tusz z kłaczkami, które tutaj nie są fajne. Gromadziły mi się na zręsach dając paskudny efekt. Poza tym tusz po 8 godzinach magicznie się ulatniał. A że jestem leniwa i kosmetyczki ze sobą nie wożę, potrzebuję czegoś co trwa 12h!

Ostatnio kupiłam Fasio Smart Curl i to był strzał w dziesiątkę. Na moich super długich revitalaszach wygląda pięknie! Cena śmiesznie niska, a trwałość jak marzenie, aż ciężko zmyć. Dwufazówka od Ziaji daje radę, ale zwykły micel czy mleczko niestety skutkuje pandą następnego ranka.

Tusz wygląda tak:
Zwykła podkręcona szczoteczka z kłaczkami. I tutaj kłaczki mi w ogole nie przeszkadzają. To może być efekt Revita, bo rzęsy są super długie i ładnie się je czesze. Moze nie podkręca jakoś super, ale zawsze można użyć zalotki. Szczoteczka jest bardzo wygodna.
W każdym razie tusz kupię ponownie, a moze i zapasy porobię, bo warto! Minusów tak naprawdę brak.
Na rzęsach:
Rzęsy super rozczesane i bez widocznych kłaczków!


Ale to nie wszystko, bo Fasio postanowiła mnie dopieścić i rzuciło zmywacz do tuszu. Wygląda jak tusz tylko ma plastikową szczoteczkę a zawiera jakiś olejowy płyn. Opakowanie dawno wyrzuciłam i nei wiem co w nim jest. Wiem wie- olej rozpuszcza tusz do rzęs ;)  Ale tutaj ktoś pomyślał i rzucił to na półkę, a ja wielbicielka wygody wpakowałam to do koszyka. 
Zawsze przeczesuję ze dwa razy od góry i od doły, czekam z minutę i przecieram płatkiem kosmetycznym nasączonym dwufazówką. Zejdzie i bez płynu, ale jakoś tak mam wrażenie, ze jest super czyste.

Małe gówno, a jak cieszy...


7 komentarzy:

  1. A czy jest wodoodporny? Kurczę, chyba go poszukam na ebayu bo parę miesięcy temu kupiłam pogrubiający od Bourjois, wodoodporny, który..... po max trzech godzinach robił mi pandę pod oczami!!! Toż Rimmel już był lepszy!! Takie g*wno za tyle pieniędzy :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, ciesze sie ze Ci podpasowal. Ja mam wersje L, najmniej klaczkowata ze wszystkich, czasem jedno oko maluje Helenka, drugie Fasio, dla naukowego porownania. Fasio po calym dniu wyglada lepiej niz Helenka.

    OdpowiedzUsuń
  3. najbardziej sie ciesze z ceny! tani jak barszcz albo buraki i efekt super. a co najwazniejsze nie niszczy rzes. helene mialam taka panterkowa, ale mi nie podeszlam- wracalam do Masterpiece albo 2000calorie. tez dawaly swietny efekt. tylko z wodoodpornoscia problem byl...

    OdpowiedzUsuń