wtorek, 12 sierpnia 2014

Szminki i blyszczyki- skromna kolekcja

Czy lubie pomadki? Nie! Ale to nie znaczy, ze ich nie mam....
Te pielegnacyjne uzywam dosc czesto, ale zupelnie przez przydpadek: ot znalazlam w torebce. Jak juz wpadla pod reke to mozna sie pomazac.
Na ten moment znalazlam 3, ale nie przetrzepalam wszystkich torebek. Ze dwie na bank sa w zimowych kurtkach... Najbardziej lubie carmex, ale w Japonii go jeszcze nie widzialam, a to co mialam dawno sie skonczylo. Kupuje te z Nivea i wszystkie inne, ktore akurat sie nawina... ot takie niewinne szalenstwo.
Gdzies mi sie dodatkowo schowala jedna od Burt's Bee. Bardzo ja lubie, ale jest nienamierzalna. Zostala pozarta przez torebkowego/kurtkowego potwora.

Odnalezione:

1. L'oreal- dostalam jako bonus podczas jednych z pustoszacych kieszen sesji zakupowych... Calkiem fajna, lekko sie blyszczy i ladnie pachnie. nie jest smaczna...
2. Lip Fondue Mentholatum- pachnir wybornie slodko i jest smaczna... daje lekko czerwony kolor i super lepkie usta. Oblepie nia cale wlosy. I tak ja lubie, bo swietnie nawilza.
3  Jakas tam Cherry Red od Nivea. Miala pachniec, a prawie do nosa wsadzilam i nic... po chwili znika z ust. Wielki bubelek. Moglabym ja zgubic.

Mam tez szminki, tylko 3, ale za to dosc mocne. I bardzo bardzo je lubie. 

Jak juz mi sie zdarzy wygladac odpowiednio to nakladam ulubiona od Chanel- to byla moja pierwsza w zyciu kupiona pomadka kolorowa! Jestem zadowolona, ale moglaby sie trzymac dluzej. 
Po lewej jest koralowa od Catrice, niby takie chwalone, a zjada sie w tempie blyskawicznym. Ale przynajmniej sciera sie rowno. Uzywam dosc czesto, nawet gdy wygladam"szminka? a co mi tam! ".

Ta po prawej wpadla mi niedawno z japonskim Elle. Ot prezent z gazety i to bardzo udany. Kolor czerwono pomaranczowy. podoba mi sie. Trwalosc niewiele gorsza od Chanel!

I zblizenie na kolory:

Swatche w kolejnosci powyzszego zdjecia.


5 komentarzy:

  1. Ja za to zyc nie moge bez pomadek pielegnacyjnych. Zawsze musze miec jedna w kosmetyczce. ( a nie w torebce, bo torebek cala szafa, to by sie tam zjelczalo ;) )
    Lubie takie mocno nawilzajace, Isana, Nivea albo francuskie Dermophil indien . Teraz mam Nivee vitamin shake cranberry & rasberry, ma troche czerwonawy kolor i dobrze nawilza. Na pewno jeszcze ja kupie. Lubie tez maselka do ust, szczegolnie od Body Shop, pachna owocowo i dobrze smakuja. I wazelinki od Flos-leka, rozana jest cudna :)
    Pomadki kolorowe uzywam na wyjscie i do pracy, przewaznie roz lub czerwien zblizona do naturalnego koloru ust. Kiedys lubilam mocno czerwone, teraz bardziej stonowane.
    Pozdrawiam z zimnego Perpignan, tylko 23 ° C, siedze w swetrze.
    Iwona P. Perpignan, Francja

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubie pomadek / szminek. Za to moj stos blyszczykow, lip creamow i innych produktow pielegnujacych do ust jest masakrycznie wielki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnei nie ma duzo, bo nei uzywam, a raczej uzywam jak mi sie przypomni ;)

      Usuń
  3. Dla mnie Nivea to Marka Bubel, osobiście mogę polecić pomadki z Alterry, w Rossmannie za grosze a nawilżają bardzo przyzwoicie.

    OdpowiedzUsuń